![]() |
Ten artykuł od 2016-12 zawiera treści, przy których brakuje odnośników do źródeł. |
Afera Rywina (zwana również aferą Rywingate[1]) – potoczna nazwa jednego z największych, lecz niewyjaśnionych do końca skandali korupcyjnych III Rzeczypospolitej.
Podłożem afery były prowadzone na początku 2002 roku przez rząd Leszka Millera (koalicja SLD-UP z PSL) prace nad nową ustawą o radiofonii i telewizji, w której miał się znaleźć przepis antykoncentracyjny, zabraniający firmie posiadającej ogólnopolski dziennik posiadania jednocześnie stacji telewizyjnej[2]. Przepis taki bezpośrednio uderzał w spółkę Agora, właściciela „Gazety Wyborczej”, która przymierzała się do kupna udziałów w telewizji Polsat. Zarząd Agory zabiegał w rządzie o usunięcie z projektu ustawy wspomnianych zapisów[3].
11 lipca 2002 roku producent filmowy Lew Rywin spotkał się z Wandą Rapaczyńską, prezes Agory, a następnie 22 lipca 2002 roku z redaktorem naczelnym „Gazety Wyborczej” Adamem Michnikiem i przedstawił im propozycję korupcyjną. Mianowicie w zamian za wprowadzenie oczekiwanych przez nich zmian w ustawie oczekiwał 17,5 mln dolarów dla osób, które reprezentował, a dla siebie stanowiska prezesa Polsatu[3]. Adam Michnik rozmowę z Rywinem nagrał, po czym skierował się do kancelarii premiera, gdzie doszło do spotkania między nim, premierem Millerem i Rywinem. Na spotkaniu Rywin miał wskazać Roberta Kwiatkowskiego, prezesa TVP, jako swojego mocodawcę[3].
Ani Leszek Miller, ani Adam Michnik nie ujawnili opinii publicznej propozycji korupcyjnej złożonej przez Lwa Rywina. Jako pierwsi opisali aferę na początku września 2002 roku Robert Mazurek i Igor Zalewski, w tygodniku „Wprost” w rubryce „Z życia koalicji”[4]. Jednak ich publikacja pozostała bez echa. Rozgłos aferze nadała dopiero publikacja 27 grudnia 2002 roku w „Gazecie Wyborczej” artykułu Pawła Smoleńskiego Ustawa za łapówkę czyli przychodzi Rywin do Michnika[5] oraz upublicznienie stenogramu rozmowy między Adamem Michnikiem a Lwem Rywinem.
10 stycznia 2003 roku została utworzona z inicjatywy opozycji komisja śledcza, pod przewodnictwem Tomasza Nałęcza, do zbadania okoliczności afery. Obradowała ona do 5 kwietnia 2004 roku. Jej ustalenia doprowadziły do skazania Lwa Rywina za pomoc w płatnej protekcji na 2 lata więzienia. Drugą osobą skazaną w związku z aferą była Janina Sokołowska, była szefowa Departamentu Prawnego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, skazana za sfałszowanie projektu ustawy o radiofonii i telewizji. Skazana została na rok więzienia w zawieszeniu na trzy lata i 3-letni zakaz pełnienia funkcji związanych z tworzeniem prawa[6].
Afera doprowadziła do znacznych zmian na polskiej scenie politycznej. Znacznie spadła popularność SLD-UP, a przede wszystkim premiera Leszka Millera. Ucierpiała również popularność prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego oraz innych osób uwikłanych w jakikolwiek sposób w aferę[7]. W Polsce umocniło się przekonanie, że Polska jest państwem skorumpowanym[8].
© MMXXIII Rich X Search. We shall prevail. All rights reserved. Rich X Search